Warning: mkdir() [function.mkdir]: No such file or directory in /includes/Core/AdoDB/adodb5/adodb.inc.php on line 1735

Warning: mkdir() [function.mkdir]: No such file or directory in /includes/Core/AdoDB/adodb5/adodb.inc.php on line 1735

Warning: mkdir() [function.mkdir]: No such file or directory in /includes/Core/AdoDB/adodb5/adodb.inc.php on line 1735
Europejskie Centrum Solidarności
15.04.2022

ZNACZKI Z PRZESŁANIEM I ŻUK Z COLORADO

W prywatnym mieszkaniu naprzeciwko sowieckich koszar na Sołtysowicach we Wrocławiu w połowie lat 80. XX wieku wydrukowano znaczki poczty podziemnej sławiące niepodległość Polski, Litwy i Ukrainy. Nakład był dość duży, część znaczków została przemycona do ZSRR i tam dystrybuowana. Co łączy św. Jerzego z żukiem z Colorado? – poczytajcie.

Wydanie serii znaczków niosących ideę niepodległości Polski, Litwy i Ukrainy – w 1985 roku zaproponował Jackowi Jaśkiewiczowi Wojciech Myślecki, elektronik, naukowiec, opozycjonista, bliski współpracownik Kornela Morawieckiego, lidera Solidarności Walczącej, organizacji podziemnej powołanej w czerwcu 1982 roku.

Nasza wolność, wasza wolność
Co ciekawe, o tym, kto jest autorem tych znaczków, ECS dowiedziało się dopiero wtedy, gdy Putin dokonał inwazji na Ukrainę i archiwiści zaczęli przeglądać zbiory odwołujące się do wątków ukraińskich. Trzeba wiedzieć, że w zasobach ECS znajduje się ok. 700 znaczków poczty podziemnej z lat 1982–1989, z których żaden nie jest sygnowany nazwiskiem twórcy. Autorzy projektów i drukarze zmuszeni byli chronić swoją anonimowość z powodu grożących represji.
– Rozpocząłem poszukiwania, wszystkie tropy prowadziły do Szczepana Rudki z Muzeum Miejskiego we Wrocławiu, historyka bibuły, specjalisty z zakresu filatelistyki. Dzięki jego życzliwości odnaleźliśmy Jacka Jaśkiewicza – opowiada Adam Cherek z Działu Archiwum i Organizacji Wystaw ECS. – Praca historyka to praca detektywa. Bardzo cieszą mnie takie znaleziska, dochodzenie do historii obiektu przynosi wielką satysfakcję.
Okazuje się, że Jacek Jaśkiewicz, projektując znaczki, był jeszcze studentem grafiki w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych we Wrocławiu. W dorobku twórczym miał już projekty znaczków poczty podziemnej.
– Solidarność Walcząca stawiała zdecydowanie postulat niepodległości Polski, ale zdawała sobie sprawę, że Polska nie jest w stanie sama wyzwolić się z „braterskich” więzów ZSRR. Dominował pogląd, że warunkiem odzyskania przez Polskę niepodległości jest również odzyskanie niepodległości przez narody okupowane przez Sowiety, zwłaszcza najbliższe nam geograficzne – wspomina Jacek Jaśkiewicz. – Wymyśliłem, że spójną ilustracją idei niepodległości będzie odwołanie się do symboliki religijnej. Posłużyłem się wizerunkami świętych patronów naszych ojczyzn.

O niepodległość prosimy
I tak na znaczku polskim widnieje wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej. Na znaczku litewskim – Matki Bożej Ostrobramskiej. A na ukraińskim – posąg św. Jerzego z grekokatolickiej katedry św. Jura we Lwowie.
– Zdjęcie znalazłem we wrocławskim Ossolineum – pamięta Jacek Jaśkiewicz.
Archikatedralny sobór św. Jura we Lwowie dziś jest nadal katedralną cerkwią archidiecezji lwowskiej Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.
Znaczki wydrukowano w mieszkaniu rodziców Jacka Jaśkiewicza, mieszczącym się naprzeciwko sowieckich koszar na Sołtysowicach we Wrocławiu. Nakład był wystarczająco duży, aby część znaczków przemycić do ZSRR i tam je dystrybuować.
Do każdego z patronów ze znaczka adresowany jest akt strzelisty: „O niepodległość prosimy”.
I perspektywa okazała się wcale nie tak odległa. Polska uwolniła się spod kurateli ZSRR 4 czerwca 1989 roku. Litwa ogłosiła deklarację niepodległości 11 marca 1990 roku. Dokument przywracający niepodległość Ukrainy parlament ukraiński przyjął 24 sierpnia 1991 roku.
Co ciekawe, św. Jerzy – którego wstawiennictwa szukano – nie jest patronem Ukrainy, choć cieszy się tam czcią.
Pomnik św. Jerzego zwyciężającego smoka został np. w 1999 roku zbudowany na placu Hryhorenka, w II Rzeczpospolitej zbiegały się tu ulice: Jagiellońska, Mickiewicza, Kościuszki, Kołłątaja i Podlewskiego. Monument wznosi się przed współczesnym budynkiem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy i upamiętnia wszystkich, którzy zginęli, walcząc ze złem.

Stonka i prorosyjscy separatyści
Ze św. Jerzym wiąże się jeszcze jedna historia. W 2017 roku parlament Ukrainy wprowadził karę grzywny za produkcję i używanie pomarańczowo-czarnej wstążki św. Jerzego (zwanej też gieorgijewską). Cóż to za wstążka? Wstążka św. Jerzego była częścią radzieckiego medalu za zwycięstwo nad Niemcami podczas II wojny światowej. W 2005 roku rosyjskie media zainicjowały akcję jej noszenia w dniu rocznicy zakończenia II wojny światowej. Tradycja się przyjęła i jest kontynuowana w Rosji i w niektórych krajach postsowieckich.
Decyzja parlamentu Ukrainy została skrytykowana przez rzeczniczkę MSZ Rosji Marię Zacharową, która na swoim profilu na Facebooku określiła zakaz używania i produkcji wstążki jako antydemokratyczny i „antyhistoryczny”.
Tymczasem w Ukrainie tzw. wstążka gieorgijewska jest uważana za symbol rosyjskiej agresji i znak rozpoznawczy wspieranych przez Moskwę separatystów z Donbasu. Zakaz jej produkcji i noszenia to konsekwencja ustawy dekomunizacyjnej z 2015 roku, zgodnie z którą używanie symboli komunistycznych i nazistowskich jest nielegalne.
Na koniec pora rozwiązać zagadkę. Co łączy św. Jerzego z żukiem z Colorado?
Prorosyjscy separatyści w Ukrainie nazywani są „koloradami”, jako że pasiasty wzór na wstążce św. Jerzego jest bardzo podobny do ubarwienia pancerzy stonki ziemniaczanej, a ta w ZSRR nazywana była – „żukiem z Colorado”.
Niestety, Ukraińcy znów muszą bić się o wolność!

Autor projektów znaczków: Jacek Jaśkiewicz / egzemplarze ze Zbiorów ECS